Cykl-Pachnąca paszka- oliwa magnezowa.
Dzisiaj pierwszy odcinek- Cykl-Pachnąca paszka- oliwa magnezowa, czyli jak zrobić i się nie spocić.
Dzisiejszym postem chciałabym rozpocząć króciutki cykl mówiący o dezodorantach, które możemy robić w domu.
Nie będę wspominać, co możemy znaleźć w produktach komercyjnych, sklepowych. Ja ich nie stosuję, bo nawet gdyby nie interesował mnie ich skład, to skóra po nich mnie piecze, jest czerwona i swędząca. Poco się, więc męczyć, skoro każdy może zrobić swój dezodorant.
Do zrobienia dezodorantu magnezowego używamy chlorek magnezu, wodę destylowaną i zapach.
Chlorek magnezu ma różną jakość. Polecam czystość cz.d.a. czyli czysty do analizy, bo jest najbardziej oczyszczony min z metali ciężkich. Chlorek magnezu można nabyć bez problemu na allegro. Ważne, by zwrócić uwagę na czystość oferowanego proszku i czy znajduje się w szczelnie zamkniętym pojemniku. Chlorek Mg jest silnie higroskopijny i jeśli kupimy większą ilość i niezbyt dobrze zamkniemy, to po pewnym czasie zostanie nam zbrylona kula.
Wodę destylowaną nabędziecie chyba najtaniej na stacjach paliwowych, bo jest używana do akumulatorów. Kupicie 5 l baniak, to będziecie mieli i do dezodorantu i do prasowania, do żelazka.
Zapach jest opcjonalny. Komu niepotrzebny, bo dostał super perfumy na Gwiazdkę, niech je pominie. Kto dostał skarpety od Gwiazdora, niech sobie nie skąpi i coś zapachowego doda. Polecam olejki eteryczne lub aromaty kosmetyczne. Uwaga, niech to nie będzie aromat do kominka.
No to robimy:
70 ml wody destylowanej
30 g chlorku magnezu
5-10 kropli zapachu
Wszystko do butelki. Zakręcamy jakąś zakrętką z psikaczem. Kto lubi hardcore niech robi w spryskiwaczu do kwiatów, bo świetnie rozpyla, tyle że pojemność dla słonia. Wstrząsamy do rozpuszczenia soli. I tyle.
Psknij i sprawdź. Jak skóra piecze to dolej więcej wody. Widocznie masz skórkę jak pergaminek i trzeba, jej więcej delikatności. Jak jesteś z tych gruboskórzastych albo masz skłonności masochistyczne to sobie nie żałuj i weż po 50g soli i wody.
Stosowanie-po 2-3 psiki pod każdą pachę.
Plusy dezodorantu-oliwa magnezowa
-pocimy się, ale nie powstaje zapach potu
-dostarczamy do organizmu magnez, który świetnie wchłania się przez skórę
-łatwo go zrobić bo ma mało składników
-zapach dostosowujemy do potrzeb
Minusy:
-po uzyciu jest lekkie uczucie poślizgu(stąd nazwa oliwa magnezowa, mimo, że jest to roztwór wodny) i trzeba odczekac z 1 min, aż sie wchłonie
-nie można stosować na świeżo ogoloną skórę, bo piecze (nie dotyczy masochistów-ci robią wyższe stężenie i używają zaraz po depilacji ciesząc się że łączą zdrowie, higienę i podnietę w jednym)
-może pojawić się uczucie wilgoci pod pachą, ale bez zapachu
-nie wydoli u sportowców, służy dobrze słabo i średniopotliwych.
Tyle na dzisiaj. Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
Wasza Szeptunka Maria