Bańki na jądrach.
Jak zobaczyłam biedaczka na blogu koleżanki, to nie mogłam sie oprzeć pokusie pokazania go na poście. Mam nadzieje, że te bańki na jądrach, to podpucha.
A Wy stawiacie bańki?
Mój mąż dopiero niedawno się do nich przekonał i co przeziębienie stawiam mu banki, ale nie wyobrażam sobie „zbańkować” mu klejnotów.
Nie mam jąder, ale jak zobaczyłam ten słój na mosznie to zaczął mnie boleć organ, którego nie mam 🙂 .
Ps Przejrzałam instrukcje dotyczące stawiania baniek chińskich i książkę Jadwigi Hedwig i nie znalazłam baniek bliżej niż na wzgórku łonowym i okolic kości krzyżowej w przypadku zaburzeń seksualnych. Czyli bańki na ja…ach to zwyczajne jaja.
Zdjęcie zaczerpnięte z I love dogs I love szitsu