przeziębiłam się
Blog Zioła i ich zastosowanie, leczenie

Przeziębiłam się.

przeziębiłam się
przeziębienie

No i mnie trafiło.. Przeziębiłam się. A z jakiego typu były to wirusy, to już nie badałam.

Piątek


Piątek – temperatura 38,5-39 stopni, biały katar, suchy kaszel i ból podczas oddychania, jakby 1000 igiełek wciągało się przez nos. Do tego wymioty, zawroty głowy i zmęczenie. Typowe objawy infekcji. Grypy lub przeziębienia.
Po co opisuję objawy?
A no po to, by pomóc tym, co zachorzeli, lub w najbliższym czasie tej przykrości dostąpią.
Chcę opisać, jak się z choróbska wyciągnęłam i w ten sposób dać wskazówki innym.


Po pierwsze starałam się jak najwięcej ten czas przespać i przeleżeć. Od samiutkiego rana, kiedy ból w płucach zaczął się na poważnie, zaczęłam pić witaminę C. Piłam ją z każdym płynem i pierwszego dnia spożyłam ok 10-15 g. Rano spożyłam też płaską łyżeczkę suchego, startego na pył gorzkiego melona, który działanie p/wirusowe wykazuje. Jak sama nazwa mówi, gorzkie to, aż twarz wykręca, na szczęście gorycz nie utrzymuje się długo w ustach. Co 3h piłam 25 kropli Imupretu N rozcieńczonego w łyżce płynu. Zawiera w sobie wyciągi alkoholowe roślin wykazujących działanie p/wirusowe i jest zalecany w przeziębieniach. Imupret N w smaku całkiem znośny, typowo ziołowy. Od razu piszę, że producent mnie nie sponsoruje, a nazwę piszę ku pomocy, przyszłych chorych.
Pierwszy dzień minął na leżakowaniu i wypoczywaniu.

Sobota

Przeziębienie mija. Kolejny dzień już było znacznie lepiej. Mniej igiełek w płucach, temperatura w normie, brak kataru, wymiotów, mniejsze zmęczenie i ból mięśni. Pozostał kaszel, który z suchego przerodził się w wilgotny, ale z bardzo gęstą wydzieliną.
Kurację prowadziłam jak dnia poprzedniego.
Postaram się opisywać kolejne dni.

Podsumowując


Jedno widać-idzie szybkim tempem ku lepszemu.
Ten co mówi, że katar 7 dni trwać musi, tutaj się przeliczył. W sobotę wieczorem, przykry jedynie był kaszel. Męczący, bo trudno odkrztusić było.
Mam to szczęście, że mimo dziatwy w domu, mogłam poleżakować i sił nabrać. Dużo to dało, bo ciało skupiło się na samoleczeniu.

Nam znać, jak idzie dalej, byście na moim przykładzie się nauczyli, jak swoje przeziębienia tępić.
Pozdrawiam
Szeptunka Maria

zdjęcie: www.pixabay.com

Szeptunka Maria

Jestem kobietą, która postanowiła iść pod prąd, jeśli chodzi o trendy w medycynie akademickiej, szybkim żywieniu i “nowoczesnym” prowadzeniu domu. Skutecznie pokazuję, że można uwolnić się w swoim domu od komercyjnej chemii do sprzątania i sklepowych kosmetyków, leczyć substancjami naturalnymi. Jako wielodzietna matka, jestem przykładem, że można pogodzić macierzyństwo, pracę, hobby i prowadzić swoje życie zgodnie ze swoim sumieniem.

You may also like...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *