Etnospiżarnia Ziemi Dobrzyńskiej
To inicjatywa skierowana do wszystkich zainteresowanych dziedzictwem kulturowym i przyrodniczym. Tak brzmi oficjalna reguła.
Dowiedziałam się o tym jakby przez przypadek, kopiąc w czeluściach facebooka, i od razu chciałam tam być. Tyle jeszcze nie wiem, nie dotknęłam, nie spróbowałam zrobić.Wciąż czuję się w drodze.
6 lipca spotkałyśmy się na spacerze.Padał deszcz, a gromada kobiet ruszyła przed siebie, by poznawać rośliny. Nie znałam wszystkich ziół. Część nazw pamiętałam ze szkoły, znałam ich działanie, ale nie umiałam zidentyfikować roślinę w trawie. Postanowiłam sobie,że tym razem zrobię zielnik, taki prawdziwy, z metryczkami i pakowałam do kosza całe okazy.
Trzymałam się zdecydowanie z boku.
Może ktoś pomyślał, że to z zadufania i pokazania, że już wszystko wiem, a ktoś inny, że jestem totalną introwertyczką. A ja zwyczajnie strasznie potrzebowałam ciszy. Ciszy i napatrzenia się na innych.
nnych-niezwyczajnych.
Kobiet-patrzących przed siebie.
Kobiet pięknych.
Młodych i starszych
Uśmiechniętych i takich trochę gderających na pogodę, ale dzielnie prujących naprzód w trawach.
Jak niewiele czasu jesteśmy teraz razem.Dawniej spotykałyśmy się na wspólnych śpiewach, darciu pierza, pomagałyśmy sobie w praniu ręcznym.Kobiety opiekowały się sobą nawzajem, pomagały rodzić,dzieliły wiedzą, miłością i zwyczajnym dobrem. I to zakopaliśmy.
W tych kobietach ze spaceru była właśnie ta dawna energia. Gdyby zrobić nam zdjęcie aury, to pewnie byłyśmy kulą ognia.
Byłyśmy dobre.
Dziękuję 8 Kobietom, które to zainicjowały i prowadzą. A czy wiecie, że w min.chrześcijaństwie 8 to symbol doskonałości i nieskończoności?
Piękne zdjęcia robiła Joanna Chmielewska