Cykl-Pachnąca paszka-Dezodorant glinkowy z maceratem szałwiowym
Jeśli ostatni dezodorant to dla Was jeszcze za mało wymyślny produkt, to dzisiaj proponuje coś zbliżonego ale z dodatkiem glinki-Dezodorant glinkowy z maceratem szałwiowym. To również dezodorant w kremie, ale napchany naturalnymi dobrociami.
Użyjemy do niego maceratu olejowego z szałwii. Szałwia stosowana doustnie nie tylko zmniejsza wydzielanie gruczołów mlekowych, ale i potowych. Tutaj użyjemy go na skórę, ale wykorzystamy dezynfekujące działanie szałwii. Macerat wykonujemy szybciej, zalewając na 2-3 tygodnie liście szałwii olejem typu słonecznikowy, ze słodkich migdałów, oliwą z oliwek. Nie nadają się oleje szybko psujące typu lniany. Macerat powinien być zielonkawy po zrobieniu.
Składniki:
20 g masła shea
12 g skrobi ziemniaczanej, kukurydzianej lub mąki z tapioki
12 g sody oczyszczonej
4 g maceratu z szałwii
2 g białej glinki
25 kropel olejku eterycznego lub aromaty kosmetycznego
alkohol do dezynfekcji
Dezynfekujemy wszystkie przedmioty i naczynia używane do produkcji.
masło shea rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Potem dodajemy do niego macerat olejowy z szałwii.
Do osobnej miseczki przesiewamy skrobię, sodę i glinkę.
Do płynów wsypujemy proszki ciągle mieszając, aż do uzyskania jednolitej konsystencji.
Dodajemy zapach.
Przekładamy do ostatecznego pojemnika i umieszczamy w lodówce na ok 30 min-1 h.
Uzyskamy gęstą pastę.
Wady dezodorantu:
-macerat potrzebuje czasu więc nie zrobimy dezodorantu na zasadzie zrywu ” od dzisiaj jestem eko”
-szałwia może barwić jasne ubrania, jeśli Cię to martwi użyj samego czystego oleju płynnego, niestety nie będziesz miał dezodorantu wypasa
-jeśli nie przesiejesz sypkich, możesz czuć nieprzyjemne ostre kryształy
-czasem glinka zostawia leciutki jasny ślad u włochaczy
Plusy dezodorantu:
-mocny specyfik bo działa nawet u ćwiczącego młodzika spoconiacza
-sucha pacha
-brak zapachu potu
-naszego ego idzie po sufit, ze umiemy zrobić sobie COŚ z nie byle czego
Ja, aż takiego hard core nie potrzebuję, ale młodziki pocące się na super kapanie i owszem. Niestety dojrzewanie to mokry okres i trzeba ruszyć z grubej rury. Polecam.
Wasza Szeptunka Maria